Tani alkomat elektrochemiczny: AlcoForce Evo – test
Od dwóch miesięcy (w każdą sobotę) w moich rękach testowany był AlcoForce Evo – tani alkomat elektrochemiczny. Muszę przyznać, że przekonałem się do tanich alkomatów i zdecydowanie będzie mi on towarzyszyć podczas każdej imprezy 🙂 Chcesz poznać moją opinię? Czytaj recenzję do końca!
Bez kozery przyznam, że takie maleństwo uratowało mi tyłek w trzech sytuacjach, a również uświadomiło, że subiektywne postrzeganie swojego stanu po imprezie nie jest odpowiednikiem stanu rzeczywistego. Nie raz zdarzało mi się jechać drugiego dnia przed południem, chociaż faktycznie powinienem poczekać jeszcze 2-3 godziny. Alkomat pozwala też zweryfikować teorię podawaną przez alkomaty wirtualne.
AlcoForce EVO Zawartość opakowania
W opakowaniu alkomatu AlcoForce EVO znajdują się:
- alkomat,
- 2 ustniki,
- etui,
- bateria AAA,
- instrukcja obsługi.
Instrukcja obsługi alkomatu
Trzymając alkomat w aucie trzeba pamiętać, że jego temperatura robocza to 5-40 stopni. Najlepiej przeprowadzić kilka pomiarów i najwyższy wynik potraktować jako wzorcowy. Alkomat każdorazowo zmienia podświetlenie na czerwony kolor i wydaje ostrzegawczy dźwięk gdy zostanie wykryta niebezpieczna ilość alkoholu, a pali się na niebiesko gdy nie ma zagrożenia utraty prawka.
Dużym plusem jest tylko jedna bateria AAA, dzięki temu eksploatacja jest prosta, a nie trzeba też martwić się o ładowanie. Tutaj co najwyżej wymieniam baterię i mam wszystko w nosie.
Konieczność kalibracji
Zgodnie z informacją podaną w instrukcji obsługi, alkomat AlcoForce EVO wymaga kalibracji w serwisie co 600 użyć lub pół roku w zależności co nastąpi jako pierwsze. Ciekawostką jest darmowa kalibracja (bez limitu) w okresie gwarancyjnym! Super ukłon producenta w kierunku klienta. To się szanuje!
Skąd mam wiedzieć ile wykonałem pomiarów? Alkomat podczas włączania podaje wartość liczbową, która odpowiada ilości wykonanych pomiarów, następnie kalibruje się i prosi o dmuchnięcie. Każdy etap sygnalizowany jest donośnym sygnałem dźwiękowym.
Testy praktyczne alkomatu AlcoForce EVO
Przeprowadziłem całą serię (przyjemnych) testów z najciekawszych wybrałem 3 najbardziej życiowe:
Alkoholowe cukierki
Kupiłem największe alkoholowe bomby jakie były dostępne w sklepie, po każdym paliło w gardle jak po małym łyku wódki. Tuż po zjedzeniu cukierków wyniki są przerażające:
Jednak po przepłukaniu ust i upływie 3 min znów na alkomacie widać zero. Postanowiłem zweryfikować legendy o zatrzymaniu przez policję po batoniku z alkoholem. Następnie zjadłem kilka serii po 10 cukierków jeden po drugim, efekt nigdy nie utrzymał się dłużej niż 10 min.
Czy w takim razie da się stracić prawko po zjedzeniu przysłowiowego “Pawełka”? Nie ma opcji!
0,5l whisky na łeb + duużo żarcia
W teście pomógł mi litrowy Jack Daniel’s cinnamon spice pity w kieliszkach do shotów 60 ml. Podczas testu zjadłem 50 cm kebsa, poszedłem spać między 3, 4 w nocy. Rano o 8 byłem już wyspany i choć ledwo stałem na nogach, alkotester pokazywał zero.
Nie wierzyłem w taki wynik dlatego w ruch poszedł chemiczny alkotest, który nie zabarwił się. Widać mam jeszcze zdrową wątrobę, a duża ilość jedzenia pomaga w trawieniu alkoholu. Po tym teście choć bujałem się od zmęczenia byłem w stanie wrócić bezpiecznie autem do domu.
Bimber 70%
Ten smakowity trunek o posmaku anyżu udowodnił mi, że choć whisky strawiłem nadzwyczaj szybko to bimber o zdwojonej sile jest znacznie cięższym zawodnikiem dla mojej wątroby. O poranku alkomat ostrzegł mnie przed niebezpieczeństwem w postaci 0,61 promila.
Subiektywna opinia o AlcoForce EVO
Zazwyczaj niska cena jest wrogiem jakości, jednak nie tym razem. AlcoForce Evo zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Najważniejsze, że ten alkomat po prostu działa! W półce cenowej do 250 zł nie oczekuję nic więcej, nie mam nawet ochoty weryfikować dokładności pomiarów.
Nigdy nie wsiądę za fajerę dopóki na alkomacie nie zobaczę zera 🙂 w tej roli testowany tani alkomat elektrochemiczny sprawdza się PERFEKCYJNIE!
Minusów brak. W tej cenie nie mam się do czego przyczepić.
Polecam stosować baterię zamiast akumulatora. Przeczytałem kilka opinii i stanowczo odradzam stosowanie akumulatorów typu eneloop, pracują one na niższym napięciu przez co alkomat może głupieć i podawać błędną informację o niskim stanie baterii.
Opinia dotyczy alkomatu elektrochemicznego AlcoForce Evo dostępnego pod linkiem: https://alkotester.pl/elektrochemiczne/133-5977-alkomat-evo-gratis-do-wyboru-5901687921303.html w cenie 229 zł, oznaczonego numerem EAN: 5901687921303.
Ze swojej strony potwierdzam, że jest to jeden z lepszych tanich alkomatów. Jestem starą alkuską i nigdy mnie nie zawiódł 😀