0382PJ bałwanek peugeot 1.6 hdi wymiana

Wymiana węża turbiny (bałwanka) 0382PJ w Peugeot 308 1.6 HDi 92KM

Siema Dzbany!

Mój dupowóz gwizdał, męczył się i pocił bez wigoru – to nieakceptowalne. Dostałem wreszcie zamówioną pakę z bałwankiem od turbiny do mojego Pełżota. Pora ją zamontować, pomyślałem że to dobra okazja do stworzenia pierwszego motoryzacyjnego poradnika dla Dzbanów 🙂

Wymiana jest nadzwyczaj prosta opiszę ją w kilku krótkich krokach, sądzę że nie ma kompletnie sensu jechać z taką pierdołą do mechanika i tracić hajsu na robociznę. Zamiast tego lepiej kupić oryginał w ASO i zrobić robotę samemu. Co w tym kurła może być trudnego? xD

Dodam, że mam Peugeot’a 308 z silnikiem 1.6 HDi 92KM, numer OEM wymienianej części to 0382PJ potocznie zwanej wężem, rurą lub bałwankiem turbiny.

Instrukcja wymiany bałwanka 0382PJ w 1.6HDi 92KM:

  1. Otwórz machę!
  2. Podeprzyj tyczką, aby łba nie uszkodzić 😉
  3. Odkręć 2 opaski trzymające wąż (oznaczone poniżej), ale nie ciągnij na chama bo wąż w miejscach łączeń przykleił się z czasem i na bank nie dasz rady ściągnąć! Uszkodzisz tylko plastikowe obudowy.
  4. Podważ bałwanka śrubokrętem jak na fotce poniżej i przeciągnij go po całym obwodzie węża – trzeba odkleić wąż od plastikowych tulejek.
  5. Łatwizna:
  6. Korzystając z okazji skontroluj wnętrze przewodów powietrza (mały nalot olejowy jest normalny to mgiełka olejowa pochodząca z odmy, ale zarzygane nie – mogą wskazywać na problemy z turbiną). U mnie czysto:
  7. Załóż nowy i dokręć opaski, opaskę od strony turbiny musisz odzyskać ze starego bałwana, nie wiem czemu nie dają obu nowych.
    Przy zakładaniu trzeba bałwana mocno zgnieść, a zakładanie go powinna ułatwić wazelina olejowa 🙂
  8. Zakładając nowego bałwana zwróć uwagę na białe znaczniki – muszą się pokrywać z wypustkami na obudowach plastikowych jak na fotce poniżej:
  9. Opasek nie dokręcaj na chama, żeby nie pękł żaden plastik.

W sumie tyle 🙂

Po pierwszej jeździe czuć, że faktycznie lepiej ciągnie, chociaż nie było jednego konkretnego pęknięcia tylko pełno takich małych dziurek. Wydaje mi się, że zeżarł go jakiś gryzoń żerujący pod maską. Bałwanek był cały taki jakby “podziabany”

Jeśli mogę coś doradzić… niczego nie rozpjerdol! Delikatnie z tym bałwanem, jak z babo 😛

Łączny koszt operacji w ASO to:

130 zł za część + 55 zł robocizna = razem 185 zł brutto

Ja za bałwana dałem 103 zł (z wysyłką), a robotę wykonałem sam to oznacza oszczędność na poziomie 82zł. Zwracam uwagę, że kupiłem część oryginalną, dokładnie taką samą jak sprzedawana w ASO.

Czy warto kupić oryginał? Sądzę, że tak – powinien wytrzymać dłużej. Bałwanki i tak nie mają długiej żywotności, a do tego muszą być odporne na olej i wysokie ciśnienie panujące w dolocie silnika z doładowaniem.

Po czym poznać, że bałwanek turbiny trzeba wymienić?

Do wymiany rury od turbiny trzeba przystąpić gdy dojdzie do pęknięcia. Każda nieszczelność w układzie doładowania silnika powoduje spadek mocy. Usterkę najłatwiej poznać po świszczeniu na wyższych obrotach (kiedy turbina ładuje najmocniej) lub wycieku oleju, tak było u mnie:

Skąd nazwa “bałwanek”?

Bo wygląda jak bałwan 🙂 Kształt nie jest przypadkowy, montuje się go w takich miejscach, gdzie elementy poruszają się względem siebie np. połączenie turbiny z intercoolerem (turbina ma sztywne połączenie z silnikiem, który porusza się na poduchach, a intercooler zamocowany jest do karoserii). Bałwanek jest jak wąż ogrodowy ma jednocześnie zachować szczelność i elastyczność przy ciągłej pracy silnika.

2 KOMENTARZE

  1. Fajnie, że sobie majsterkujesz samodzielnie w garażu. Ja niestety nie mam takich możliwości, dlatego zawsze potrzebny jest mechanik samochodowy. Łódź jest dużym miastem, więc ciężko mi było znaleźć kogoś zaufanego. Na szczęście od dłuższego czasu korzystam z usług jednego warsztatu i przyznam, że jestem bardzo zadowolony 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć, jestem zapalonym pasjonatem motoryzacji, majsterkowiczem i bądź co bądź... blogerem. Wkurza mnie życie w wielkim mieście i swój blog motoryzacyjny traktuję jako odskocznię od szarej codzienności. Zresztą, jak to mówią "co za dużo to niezdrowo", hobby nie może być związane z pracą. Tak wiem, na moim blogu często przewija się temat beemek, mam dwie. Siłą rzeczy to właśnie wokół tej marki toczy się moje życie :)