automatyczna czy manualna skrzynia, która lepsza?

Skrzynia automatyczna czy manualna: którą wybrać?

Od października na co dzień jeżdżę autem z automatyczną skrzynią biegów. Przez ten czas moja druga bawareczka garażowała się spokojnie i czekała na nadejście ciepła, aby wyjechać na oczyszczone z soli drogi. Minione 4 miesiące sprawiły, że będę w stanie odpowiedzieć merytorycznie na pytanie czy lepiej mieć automat czy manual. Uwaga! Jak zawsze będzie subiektywnie.

automatyczna skrzynia czy manualna opinia, która lepsza?

Która skrzynia lepsza? Automatyczna czy manualna?

Nie ma lepszych i gorszych, wszystko zależy od sytuacji, umiejętności kierowcy, czy rozwiązań technologicznych w skrzyni. Postaram się pokazać wyższość każdego rozwiązania umiejscawiając je w różnych sytuacjach drogowych.

Sytuacje drogowe

W mojej dziewiętnastoletniej bawarce znajduje się stary 5-cio biegowy automat ze sprzęgłem hydrokinetycznym – generalnie technologia ze średniowiecza, ale i tak w pewnych sytuacjach deklasuje swojego manualnego konkurenta.

Dobra! To lecim na Szczecin:

Długa trasa

W mojej opinii bez znaczenia! Niech zadecyduje gust i umiejętność wysprzęglania. Podczas jazdy z manualem i automatem doznania są identyczne w długiej trasie. Biegów z reguły nie zmienia się zbyt często.

Miasto i tylko krótkie trasy

Manual! Skrzynia manualna podczas jazdy miejskiej i na krótkich dystansach będzie wykazywać o wiele większy czas bezawaryjnej eksploatacji, ponieważ automat męczony na niedogrzanym oleju szybko wyzionie ducha. Aby uchronić się przed awariami należy często wymieniać olej i jeździć delikatnie do czasu pełnego nagrzania. Ponadto częste cykle rozgrzewania i chłodzenia szybko zużywają olej.

Jazda mieszana 50/50

Kwestia gustu. 

Wyprzedzanie

Automat! Wciskasz gaz i skrzynia samoczynnie redukuje o 2 przełożenia. Medżik! Dzięki mechatronice w skrzyni automatycznej nawet stara baba może zmieniać biegi być jak Kubica.

Jazda górska

Manual! Podczas jazdy w górach automat ponosi sromotną porażkę, praktycznie nie ma mowy o hamowaniu silnikiem, to powoduje wysokie zużycie hamulców, niebezpieczeństwo i przegrzanie układu hamulcowego. Samo zło! Jednak dysponując dwusprzęgłówką można pokusić się o jazdę górską. Tam przeniesienie napędu jest realizowane identycznie co w manualu za pomocą sprzęgieł ciernych.

Jazda autostradowa

Bez znaczenia! W automacie po przejeździe przez bramka włączasz tempomat na 170, skrzynia sama zmienia biegi na wyższe, a Ty tylko trzymasz kierownicę jednym paluszkiem utrzymując tor jazdy między barierkami. W tle możesz bez problemu rozmawiać na telefoniu lub wcinać kebsa i Twój jedyny cel to nie przywalić w bandę xD

Jazda sportowa

Manual! Raczej manual, ale w sumie to zależy, automat dwusprzęgłowy też się nada.

Jazda na śliskim

O dziwo automat…! Automat, a szczególnie stary hydrokinetyk. Taka skrzynia, o ile jest w pełni sprawna, biegi zmienia tak ospale i delikatnie, że praktycznie nie czuć ich na dupie. 

Grząski grunt

Tylko i wyłącznie skrzynia manualna! Automat przez to, że cały czas “ciągnie” uniemożliwia rozbujanie auta. W tym roku zima dała nam mocno popalić i naprawdę nie mogłem wyjechać z zaspy, gdzie drugą beemką z manualem bez najmniejszego problemu i to na letnich oponach! Kluczem do wyjechania było trzymanie silnika na podwyższonych obrotach i sprawne manipulowanie sprzęgłem.

Drogowy fight 🙂

Automat! Dajesz gaz i wye-bane xD auto zawsze tak samo jedzie. Dragi są najlepsze właśnie z automatem, dzięki idealnej (powtarzalnej) zmianie biegów. Bez znaczenia stara czy nowa technologia. Lubię takie drogowe fighty, jeb-jeb ten wygrał, ten przegrał i każdy jedzie w swoją stronę 😀

Rozmawianie przez telefon

Automat! Tylko jadąc z automatem możesz w pełni skupić się na rozmowie telefonicznej, bez zbędnego mieszania gajgą od biegów. Ile to razy przekrzywiałem głowę, żeby utrzymać telefon o obojczyk, a ten dziad wyślizgnął się w trakcie wrzucania piątki podczas przyspieszania. Najgorsze, że musisz jeszcze utrzymać auto na pasie – jak mam to zrobić zmieniając biegi w manualu?

Żarcie kebsa XXL w trasie za kierownicą

Automat! No zdecydowanie automat. Tylko z nim można spokojnie oburącz złapać kebsa, a kierujesz normalnie kolanami. Przy odrobinie szczęścia da się nawet nie upaćkać sosem miliona wysp!

3 KOMENTARZE

  1. W moim pierwszym aucie miałem skrzynię manualną, pokonywałem nim dosyć krótkie dystanse co prawda dom i szkoła. Ale jak kupiłem drugie auto z automatyczną skrzynią biegów dopiero doświadczyłem czym jest wygoda w aucie. Dojazd do pracy jak i długie trasy nie męczą tak jak manual. Jeśli chodzi o naprawę automatycznej skrzyni biegów lub o części do asb to cena nie jest tak wysoka jakby się wydawała.

  2. Obie mają wady i zalety – ale im bardziej zaawansowane technologiczne rozwiązania, tym komputer będzie lepiej zastępował człowieka lub operacje dla człowieka będą zbyt skomplikowane – np. skrzynia z 12 przełożeniami, a nie 5. Ostatnio mieliśmy dostawę kontenerów, dwa tiry wjechały w błoto. Wyjechał tylko ten z manualną skrzynią, w drugim automat nie dał rady ogarnąć sytuacji 🙂 Także na szczęście jeszcze człowiek ma coś do powiedzenia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć, jestem zapalonym pasjonatem motoryzacji, majsterkowiczem i bądź co bądź... blogerem. Wkurza mnie życie w wielkim mieście i swój blog motoryzacyjny traktuję jako odskocznię od szarej codzienności. Zresztą, jak to mówią "co za dużo to niezdrowo", hobby nie może być związane z pracą. Tak wiem, na moim blogu często przewija się temat beemek, mam dwie. Siłą rzeczy to właśnie wokół tej marki toczy się moje życie :)