Nowy podatek od samochodów spalinowych w 2024 – co musisz wiedzieć?

Czy słyszeliście o nowym podatku ekologicznym od samochodów spalinowych, który ma wejść w życie od 2024 roku? Właściciele aut na benzynę czy olej napędowy nie mogą przejść obok tej informacji obojętnie. Co to za zmiana i jak wpłynie ona na nasze kieszenie oraz środowisko? Zajrzyjmy w kręte meandry nadchodzących regulacji.

Czym jest podatek spalinowy i jakie są założenia?

Już od IV kwartału 2024 roku rozpocznie się rejestracja pojazdów pod kątem nowego podatku, a od II kwartału 2026 właścicieli aut spalinowych czeka roczna opłata. Ale jak będzie ona wyliczana? Oprócz stawki bazowej wynoszącej 500 zł, będziemy mnożyć pojemność skokową silnika przez wskaźnik normy EURO. Oczywiście, są pewne zwolnienia z opodatkowania. Oddech ulgi mogą wziąć posiadacze pojazdów wojskowych, zabytkowych, specjalnych, no i tych w pełni elektrycznych.

Myślą przewodnią za nowym obciążeniem jest oczywiście aspekt ekologiczny — redukcja emisji dwutlenku węgla i innych szkodliwych gazów. Oczywiście, nie można pominąć również aspektu finansowego, czyli finansowania działań proekologicznych z krajowych planów odbudowy. Unia Europejska wymaga od nas działań proekologicznych, a nowe prawo jest jednym z warunków uzyskania funduszy europejskich. Wprowadzenie podatku odpowiada również na strategię promowania pojazdów elektrycznych, co jest ważnym elementem Krajowego Planu Odbudowy.

Co to oznacza dla Ciebie, kierowco?

Nadchodzące zmiany mogą wydać się krokiem w dobrym kierunku dla naszej planety, ale co z portfelami posiadaczy aut spalinowych? Jeśli posiadasz taki samochód, to zacznij liczyć grosze. Może to być czas na przemyślenie przesiadki na bardziej ekologiczne rozwiązania. Co więcej, patrząc na wymogi dotyczące emisji CO2 i NOx, szczególnie napięte czoła będą mieli właściciele starszych modeli.

Czy jednak możemy już teraz zacząć narzekać? Wciąż brakuje konkretów co do szczegółów nowej ustawy, a doświadczenie uczy, że takie regulacje żyją własnym życiem aż do momentu publikacji w dzienniku ustaw. Dynamika dyskusji publicznej i lobbying interesariuszy także może wpłynąć na ostateczny kształt prawny tego podatku.

Jak to wygląda poza granicami Polski?

Podobnego rodzaju opodatkowania funkcjonują już w innych krajach. Na przykład w Bułgarii podatek uzależniony jest od mocy silnika, rocznika produkcji i normy EURO, a w Holandii od emisji CO2 na kilometr, rodzaju paliwa i masy pojazdu. Jak to będzie wyglądało u nas? Dokładne zasady wprowadzenia podatku w Polsce mają zostać ogłoszone pod koniec 2023 roku, więc wszystkie oczy zwrócone są teraz na decyzje rządu.

Szczerze, czy warto się martwić?

Jeśli myślisz o zakupie samochodu teraz, warto zastanowić się dwa razy, bo zmiany te mogą mocno wpłynąć na rynek wtórny oraz ceny aut używanych. Na pewno nie brakuje powodów do emocji, zarówno negatywnych — związanych ze wzrostem kosztów utrzymania — jak i pozytywnych, widząc szansę na lepsze jutro dla środowiska.

Szczerze mówiąc, to może być dobry czas na inwestycję w auto z napędem elektrycznym lub przynajmniej hybrydę. Nie tylko unikniesz podatku spalinowego, ale też zapewnisz sobie spokój ducha jako przyjaciela natury. Czyż nie o to chodzi w współczesnym świecie?

Pewne jest jedno: motoryzacyjna przyszłość Polski pisze nowy rozdział. Pozostaje pytanie — czy będziemy jej bohaterami czy biernymi obserwatorami?

Miejmy nadzieję, że zbliżające się regulacje będą sprawiedliwe dla wszystkich użytkowników dróg i przyczynią się do realnej poprawy stanu środowiska. Czas pokaże…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć, jestem zapalonym pasjonatem motoryzacji, majsterkowiczem i bądź co bądź... blogerem. Wkurza mnie życie w wielkim mieście i swój blog motoryzacyjny traktuję jako odskocznię od szarej codzienności. Zresztą, jak to mówią "co za dużo to niezdrowo", hobby nie może być związane z pracą. Tak wiem, na moim blogu często przewija się temat beemek, mam dwie. Siłą rzeczy to właśnie wokół tej marki toczy się moje życie :)